Barbie The Look City Shine #2

Witajcie Kochani. Chciałam pisać posty częściej, by zapełnić bloga i przyciągnąć czytelników. Zaplanowałam sobie skrobnąć coś raz na tydzień, wybrałam nawet dzień: sobota. Niestety pech ostatnio się uczepił mojej osoby i tak manipuluje wydarzeniami, by mnie od pisania bloga odciągnąć. Ostatnio na przykład zrobił mi zapalenie nerki i wysłał do szpitala na czterodniowy wypoczynek... Opowiedzieć? Jak coś to dwa poniższe akapity będą o choróbsku, możecie ominąć, potem będzie o lalkach. :) Zatem.... już w momencie pisania ostatniej notki coś niedobrego się ze mną działo, ale to ignorowałam. Bolało mnie z boku, ale myślałam, że najadłam się za dużo bananów i stąd ten ból. Brałam więc paracetamol i żyłam tak około tygodnia Czasem jednak bolało mocniej i gotowałam wtedy na siedząco, bo ustać się nie dało... W tym samym czasie mój mąż się przeziębił, więc pech na całego... Pewnego pięknego wieczora, mniej więcej tydzień od pojawienia się bólu brzucha, uśpiłam synka i c...